czwartek, 7 maja 2015

Ździrą być czy damą... oto jest pytanie!




Aśka poznała Mateusza w bibliotece. W zasadzie nie widziała, żeby cokolwiek czytał, jednak biedaczek zgubił numerek do szatni. A ona go znalazła i… bęc! W ramach podziękowania zaprosił ją na kawę. Ona- śliczna blondynka, wykształcona, inteligentna i samodzielna. On… całkiem przystojny, wysoki. Studia rzucił, bo jak twierdził „nie odnajdywał się na swoim kierunku”. Obecnie pracuje w korporacji i poza tym nie robi nic. Wraca do domu, gra w grę, idzie spać.
Spotkali się na kawę, rozmowa przebiegała spontanicznie i trochę nudno. Opowiadał jej o swojej rodzinie, pracy, znajomych. Obserwowała go uważnie. Nowe buciki, markowa koszulka, ułożone włosy, zadbane paznokcie. Elegancki, zadbany, w miarę kulturalny. Trochę bez pasji i pomysłu na życie. Spotkali się raz, drugi, trzeci. Były pierwsze pocałunki, seks bez szału mimo to, zakochała się. Czas mijał a oni trwali w tym związku. Minęło pół roku znajomości i coś się jednak zmieniło. Mateusz już nie był taki troskliwy jak wcześniej, nie zabierał jej na kolacje, nigdzie nie wychodzili bo i po co, jak to mówił : „przecież mamy telewizor”. No i dużo grał. O wiele za dużo. Aśka bardzo się starała. Chodziła na uczelnię, do pracy, na siłownię, pisała pracę magisterską, a w między czasie gotowała, sprzątała i zaspokajała swojego ukochanego. Po roku wspólnego mieszkania Mateusz nie oświadczył się Aśce, choć ona o tym marzyła. On ją zdradził.
xxx
Aneta poznała Mateusza w bibliotece. W zasadzie nie widziała, żeby cokolwiek czytał, jednak biedaczek zgubił numerek do szatni. A ona go znalazła i… bęc! W ramach podziękowania zaprosił ją na kawę. Ona- śliczna blondynka, wykształcona, inteligentna i samodzielna. On… całkiem przystojny, wysoki. Po długim, jak jej powiedział, nieudanym związku. Studia rzucił, bo jak twierdził „nie odnajdywał się na swoim kierunku”. Pracuje w korporacji i poza tym nie robi nic. Wraca do domu, gra w grę, idzie spać.
Spotkali się na kawę, rozmowa była długa i nudna. Aneta stwierdziła, że to mało interesujący facet. Podziękowała za spotkanie i wyszła. Jednak Michał nie odpuścił. Zadzwonił po raz kolejny. Bo czego to facet nie zrobi dla seksu? Zgodziła się, bo akurat nie miała nic lepszego do zrobienia w sobotnie popołudnie. Wypiła drinka, popatrzyła na Mateusza i stwierdziła, że ok., trochę ją zanudza ale jest całkiem przystojny, więc poszła z nim do łóżka. Tam również Mateusz nie był zbyt zachwycający, więc po wszystkim zebrała swoje rzeczy i wyszła. Mateusz znowu zadzwonił. Nie odebrała. Dzwonił kolejne dwa dni. Skoro zaprasza ją na obiad, no to czemu nie… spotkali się po raz kolejny. Na spotkaniu skrytykowała jego lalusiowaty wygląd i brak jakichkolwiek chęci do zrobienia czegokolwiek. Na następnym spotkaniu ugotował jej kolację i pochwalił się ,że zapisał się na siłownię. Poznał ją ze swoimi znajomymi. Zapraszał do kina. Aneta w końcu się zakochała, on też. Dziś są małżeństwem.
xxx
Dwie kobiety, bardzo podobne do siebie, ten sam mężczyzna. Co je różni? Szacunek do siebie. Miłość nie polega na bezgranicznym poświęceniu. Nie zrobimy też nic na siłę. Żadnej  z nas nie uda się mężczyzny zatrzymać na gdy on tego nie chce i myślę, że nie warto. Nie ma sensu też poświęcać swojego czasu na mężczyzn nudnych, bez pasji, własnego zdania i pomysłu na życie.
Dziś nie opłaca się być „damą”. Nie warto starać się dla mężczyzny, on i tak tego nie doceni. Zobaczy lepsze cycki i nara. Na nic łzy, wybaczanie i cierpienie. Facet nie ma 50 twarzy, on ma 2. Albo Cię chce, albo ma Cię w dupie i prędzej czy później kopnie cię w Twoją. Jaki jest więc przepis na sukces? Wydaje mi się, że wystarczy być sobą. Trochę ździrą, trochę damą. To Ty możesz mieć 50 twarzy, ponieważ jesteś kobietą. Gorzej, jeśli facet po długim czasie w związku okazuje się być świnią. Tu właśnie zaczynają się moje irracjonalne lęki.
xxx

Kobieta uległa, która daje za dużo, sprawia wrażenie, jakby bardziej wierzyła w mężczyznę niż w samą siebie. Faceci widzą w tym słabość, nie wdzięk. Przy wyborze partnera powinniśmy myśleć samodzielnie i ignorować każdego, kto próbuję ograniczać i narzucać własne zdanie. Nie jest ważne to, że Twoja mama go kocha a przyjaciółki Ci go zazdroszczą. To Twoje życie. Twój wybór i Ty masz czuć się szczęśliwa. Silni i niezależni ludzie nie proszą innych o szacunek, oni po prostu nie zadają się z nikim kto im szacunku nie okazuje. Skoro błagasz kogoś o miłość całą sobą a on tego nie odwzajemnia wiedz, nie jest Ciebie wart. Za kilka lat znajdzie sobie mało atrakcyjną kobietę, będzie miał z nią pyzate dzieci i trzepał jej dywany,  a Ty się będziesz śmiała i śmiała…


2 komentarze: